Jakiś czas temu pisałam , ze Kuba w lutym uczestniczył w turnusie rehabilitacyjnym w Michałkowie. Niestety nie dysponujemy tym razem fotorelacją. Mamy za to potwierdzenia uczestnictwa i opis poszczególnych zajęć, w których Kuba miał możliwość uczestniczyć. Codziennie ćwiczył na sali 2,5 godz w kombinezonie Dunag 02,codziennie miał 1 godzinę zegarową zajęć z panią pedagog, panią logopedą, z terapii wzroku, 0,5 godz dziennie terapia ręki oraz 0,5 godz dogoterapia. Zajęć było sporo, wydaje mi się, że jak na możliwości Kuby to aż za dużo( do 6 godzin zegarowych) , po południu był już bardzo zmęczony, grafik miał ułożony tak, ze nie bardzo miał czas spokojnie zjeść i odpocząć, ale jestem świadoma, że nie wszystkich można zadowolić. Turnus zaliczamy do średnio udanych, mamy nadzieję, ze kolejnym razem będzie zdecydowanie lepiej
Kubuś od 7 lat walczy z guzem mózgu- glejakiem nerwu wzrokowego. We wrześniu 2013 r. nastąpiła wznowa choroby. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Ogromną szansę uratowania naszego dziecka dał nam neurochirurg z Tubingen, który zakwalifikował Kubę do częściowej resekcji guza. Ta szansa kosztuje 38.764 Euro. Prowadzimy najtrudniejszą walkę- walkę o ŻYCIE NASZEGO DZIECKA. Prosimy, pomóżcie nam ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz