sobota, 25 stycznia 2014

podsumowanie turnusu


Chciałabym jeszcze w kilku zdaniach nawiązać do turnusu w Zazdzierzu. We wcześniejszym wpisie umieściłam zdjęcia rehabilitacji fizycznej, a teraz trochę zmagań pedagogicznych. Kuba miał na tym turnusie wyjątkowo dużo, bo aż dwie godzinki zegarowe zajęć z panią pedagog, najcudowniejszą i najbardziej profesjonalną osobą pod słońcem. Prawdziwy pedagog z prawdziwym podejściem, egzekwujący jednocześnie to, co potrzeba. Tym razem było już mniej zabawy, a więcej nauki. Przez dwa tygodnie uczyliśmy się dodawać i odejmować, pisaliśmy cyferki , szło raz lepiej, raz gorzej, ale efekt końcowy był zadziwiający i  Kuba wreszcie pojął  tajniki matematyczne dodawanie i odejmowanie

















i w końcowym teście wypadł fantastycznie, zresztą sami zobaczcie. Policzył zupełnie sam, to taka mała klasówka :)





oprócz matematyki była nauka pisania i czytania plus szlaczki. Kuba łączył sylaby i  uczył się czytać. Na początku też szło opornie, ale pod koniec radził sobie całkiem fajnie. Teraz jest bardzo dumny chodzi po domu i czyta różne napisy i krzyczy ja ja ja przeczytam cichoooooooooo



















z zajęć pedagogicznych jesteśmy bardziej niż zadowoleni, Kuba przez te dwa tygodnie zrobił bardzo duże postępy, teraz pozostaje nam kontynuować to w domu. Z tym bywa różnie, z mamą nie robi się takich rzeczy tak chętnie jak z ciocią. Ale Kuba sam widząc swoje postępy bierze teraz kartkę i mazak i pisze literki cyferki. Normalnie nie poznaję własnego dziecka.

Rehabilitacja fizyczna też była na bardzo dobrym poziomie, pierwsze dni po powrocie był raczej efekt odwrotny. Kuba był bardzo zmęczony i gorzej chodził. Ale rehabilitanci zawsze podkreślają, że jest to " przemęczenie materiału" i taki stan rzeczy jest raczej normalny. Mięśnie poprzez systematyczne  i intensywne ćwiczenia są przemęczone, obolałe. Tak też było w Kuby przypadku.  Po upływie kilku dni widzimy znaczną poprawę jakości chodu Kuby. Dominującym problemem rehabilitacyjnym jest wciąż lewa ręka. Niestety nie da się wszystkiego wyćwiczyć podczas jednego turnusu. Problem jest taki, że Kuba nie chce używać tej ręki za żadne skarby świata. Wszystko robi jedną ręką,a lewa wisi, używa jej w wyjątkowych sytuacjach.

Po zajęciach ( których było bardzo dużo jak na obecne możliwości psycho-fizyczne Kuby) był czas na zabawę. Poznajcie Kuby turnusową koleżankę Julkę. Dzieciaki bardzo się zaprzyjazniły i spędzały ze sobą wieczory, oraz każdą wolna chwilę na zabawie

















Turnus zaliczamy do bardzo udanych ze względu na postępy Kuby jakie tam zrobił. Cieszymy się, że nasi lekarze pozwolili Kubie wyjechać, żeby skupić się na tym, co w jego życiu jest bardzo ważne- profesjonalnej rehabilitacji do której nie mamy dostępu na co dzień. Koszt  powyższego turnusu to 5200. Został on zapłacony z subkonta Kuby z wpływów za ubiegłoroczny 1 %. Bardzo gorąco dziękujemy wszystkim bardzo serdecznie, bo to właśnie Wasza pomoc  odgrywa tak ważną rolę w leczeniu Kuby, bez tych pieniążków uczestnictwo Kuby w turnusach specjalistycznych byłoby niestety niemożliwe, ze względów finansowych. Bardzo gorąco dziękujemy wszystkim podatnikom, którzy w minionym roku pamiętali o Kubie, przekazując jemu właśnie 1 % swojego podatku. Pomoc ta jest dla nas bezcenna, z całego serca dziękujemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz