A teraz chciałabym was zabrać wirtualnie chociaż do magicznego miejsca, pięknej, malowniczej, pełnej jesiennego uroku małej podłowickiej miejscowości. Uwielbiam tam jeżdzić na spacery z dzieciakami, choć niestety w natłoku obowiązków brakuje czasu. Tam chociaż na chwilę można zapomnieć o tym, co złe , o naszych smutkach, trudach dnia codziennego, rozterkach, podknięciach, tam na chwilę staje czas...................
szczególnie pięknie jest jesienią. W tym roku udało nam się wybrać tam dwukrotnie właśnie teraz , o tej porze roku. Kuba dobrze się bawił, spacerował, wygłupiał, zbierał, liście , kasztany, rzucał liśćmi i nawet nie narzekał tak bardzo, ze bolą go nóżki, a trzeba przyznać, że kilometrów do pokonania jest sporo w tym parku.
Oto nasz biegający i wygłupiający się łobuziaczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz