Kubuś od 7 lat walczy z guzem mózgu- glejakiem nerwu wzrokowego. We wrześniu 2013 r. nastąpiła wznowa choroby. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Ogromną szansę uratowania naszego dziecka dał nam neurochirurg z Tubingen, który zakwalifikował Kubę do częściowej resekcji guza. Ta szansa kosztuje 38.764 Euro. Prowadzimy najtrudniejszą walkę- walkę o ŻYCIE NASZEGO DZIECKA. Prosimy, pomóżcie nam ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!
sobota, 4 lutego 2012
Kochani zbliża się kolejny okres rozliczeniowy za 2011 rok, dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośbą o przekazanie 1 % swojego podatku na leczenie Kubusia. Dzięki temu, ze otworzyliście swoje serca rok temu, dziś Kuba może jezdzić na turnusy rehabilitacyjne, ta ciężka praca przedkłada się stopniowo na efekty, ale to proces bardzo długo rozłożony w czasie. Sami nie bylibyśmy w stanie sprostać tak ogromnym wydatkom. Dlatego bardzo gorąco prosimy, jeżeli nie macie innego celu, będziemy bardzo wdzięczni i zobowiązani. Tak ciężko prosić, ale wobec choroby własnego dziecka, z bezsilności jesteśmy zmuszeni....
Bardzo dziękujemy
Możesz też dołączyć do akcji nakrętkowej na rzecz Kubusia. Za kilogram nakrętek otrzymujemy 70 groszy, to niewiele, ale wspólnymi silami można zebrać tony, a to wszystko firma recyklingowa spożytkuje, a my w ten sposób uzbieramy kolejne złotówki na leczenie naszego synka. Zbierają z nami szkoły, przedszkola, osoby prywatne i Ty też możesz dołączyć....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oczywiście pamiętam krs juz spisany, pity składamy rodziną w poniedziałek, do zbierania nakrętek też zaangażowałam rodzinę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią, Kubusia i męża.
Mniej tajemnicza M. Głuchowska
Pięknie dziękujemy
OdpowiedzUsuń