Jeżeli chodzi o najbliższe wydarzenia związane z leczeniem Kuby to jakiś miesiąc nigdzie nie wyjeżdżamy koncentrujemy się na rehabilitacji u Pani Mileny w Łowiczu. od 12 marca mamy zaplanowany turnus rehabilitacyjny w Michałkowie w Bielsku- Białej, zaraz po nim 16. kwietnia jak zawsze bardzo emocjonujące wydarzenie rezonans głowy w CZD w Warszawie i wizyta na onkologii w celu zbadania jak zachowuje się guz. Jeżeli wszystko będzie dobrze tzn dobrze już nigdy nie będzie, ale jeżeli nie będzie gorzej , na przełomie kwietnia i maja wyjeżdżamy na kolejny turnus rehabilitacyjny do Małego Gacna.
W ostatnim czasie wielu ludzi wyciągnęło do nas pomocną dłoń, za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni i z całego serca dziękujemy. Jakiś czas temu napisała do mnie maila Pani Aneta z Warszawy, proponując rożne formy pomocy, od niej i jej córki Kuba dostał też misia i słodkości. Mnnnnnnnnnnniam .
Kubuś od 7 lat walczy z guzem mózgu- glejakiem nerwu wzrokowego. We wrześniu 2013 r. nastąpiła wznowa choroby. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Ogromną szansę uratowania naszego dziecka dał nam neurochirurg z Tubingen, który zakwalifikował Kubę do częściowej resekcji guza. Ta szansa kosztuje 38.764 Euro. Prowadzimy najtrudniejszą walkę- walkę o ŻYCIE NASZEGO DZIECKA. Prosimy, pomóżcie nam ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz