Kubuś od 7 lat walczy z guzem mózgu- glejakiem nerwu wzrokowego. We wrześniu 2013 r. nastąpiła wznowa choroby. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Ogromną szansę uratowania naszego dziecka dał nam neurochirurg z Tubingen, który zakwalifikował Kubę do częściowej resekcji guza. Ta szansa kosztuje 38.764 Euro. Prowadzimy najtrudniejszą walkę- walkę o ŻYCIE NASZEGO DZIECKA. Prosimy, pomóżcie nam ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!
poniedziałek, 30 stycznia 2012
urodzinowo.....
Wczoraj Kuby tatuś miał urodziny. Nie mieliśmy właściwie żadnych planów. Sobotnim popołudniem wróciliśmy zmęczeni z Gacna z turnusu rehabilitacyjnego, w domu przeczytaliśmy bardzo smutną wiadomość, że Misio odszedł. Atmosfera nie nastrajała do zabawy. Ale Kuba jak tylko usłyszał, że tata ma urodziny zarządził , ze musi być uroczyście. Kazał sobie natychmiast założyć koszulę i krawat i jechać po tort. Był taki podekscytowany, że nie nie można mu było odmówić. Właściwie Kubuś nie miał takich prawdziwych urodzinek. Na minionych był chory, krotko po urodzinkach trafiliśmy do szpitala, wcześniejsze to chemioterapia. Chyba brakowało mu tej urodzinowej frajdy. A dla Kuby wszystko. Rozpieszczam go? Tak bardzo i cieszę się, ze mam kogo rozpieszczać. Pewne wydarzenia zmuszają do zadumy nad tym, co mogło być i co może być, dlatego chcę rozpieszczać Kubę najbardziej, jak potrafię
Kiedy odstroiłam już swojego kawalera, tak, jak sobie zażyczył, zaśpiewał do swojego mikrofonu sto lat tatusiowi, a póżniej razem zdmuchiwali świeczki
I przyszedł czas na życzenia. Był taki szczęśliwy...............Ale pózniej zrobiło mu się smutno, że to nie jego urodzinki kazał jeszcze raz zapalić świeczki na torcie dla siebie. Powiedział pomyślę sobie życzenie i zdmuchnę. Życzenie było bardzo zwyczajne: Chciałbym biegać i ścigać się z dziećmi.... tak bardzo chciałabym, żeby to marzenie się kiedyś spełniło....
I przyszedł czas na konsumpcję. Pyszne, mniammmmmmmmmm. Kocham słodkości. Byłam taka szczęśliwa, kiedy Kuba był tryskający energią, pomysłami na zabawę urodzinową a zwykły kawałek tortu i świeczka potrafiły wywołać tyle uśmiechu na tej smutnej, zapłakanej twarzyczce. Chyba nauczyłam cieszyć się chwilą, doceniać to , co mam. Nie wiem jak długo będzie nam dane razem dmuchać świeczki, ile tortów jeszcze razem zjemy, mam nadzieję, ze cała masę, ale ważna jest dla mnie każda minuta, godzina kolejnego, wspólnie spędzonego dnia- bez choroby
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tata i Syn pięknie razem wyglądali :) Trzymajcie się ciepło ;D
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam takich chwil jak najwięcej,pozdrowienia urodzinowe dla Kubusia i tatusia ...
OdpowiedzUsuńBogdan :)
Kubuś jest ślicznym chłopcem i ma przed sobą długie i szczęśliwe życie wśród bliskich, którzy go kochają i wśród tych, którzy go wspierają na odległość. Zdjęcie Kubusia z wisienką - prześliczne :) a takiego mężczyznę nie dziwne, że mama rozpieszcza :) to przecież sama słodycz :) ja już zbieram korki dla Pani synka.
OdpowiedzUsuńOczywiście życzenia urodzinowe także dla męża :)
Pozdrawiam
Pani była uczennica M. :)
zabrzmiało tajemniczo, ale dziękujemy
OdpowiedzUsuńWitam, pracuje w przedszkolu i zbieramy nakretki. Chcialabym sie dowiedziec na jaki adres mozna skladac juz uzbierane?
OdpowiedzUsuńDziekuje
Przepraszam, ale nie czytam codziennie bloga.
OdpowiedzUsuńAdres: Firma Recyklingowa Reco Plast
wlaściciel : Tadeusz Wałęka
99-400 łowicz
ul Nadbzurzańska 11
Do większych ilości Pan sam może przyjechać tylko trzeba zadzwonić tel 602-234-810. Nie chcemy robic kłopotu, jesteśmy wdzieczni za zbiorkę nakrętek i tez chętnie je odbierzemy i dowieziemy na miejsce prosze tylko o kontakt moj tel 691-715-557. Gdybyscie jednak Państwo postanowili samemu dostarczeć nakrętki proszę zaznaczyć, że to dla Kuby. Bo to pozniej jakoś " ginie". Z góry dziękuję