niedziela, 1 stycznia 2012

Turnus rehabilitacyjny w Małym Gacnie 04.12-17.12.2011

Od 4.grudnia Kuba uczestniczył w turnusie rehabilitacyjnym w Małym Gacnie. Turnus był planowany w listopadzie, ale ze względu na częste infekcje Kuby był dwukrotnie przesuwany i ostatecznie doszedł do skutku w grudniu. Niestety szczęście nie trwało zbyt długo ponieważ w drugim tygodniu w czwartek Kuba zagorączkował, pojawił się katar, kaszel i musieliśmy wcześniej wracać. Na turnusie Kubuś miał możliwość uczestniczenia w bogatym programie zajęć ruchowo-psychologicznych, tym razem skorzystaliśmy z zajęć w lokomacie. Lokomat to taka maszyna stymulująca prawidłowe wzorce chodu, zarówno lekarze jak i rehabilitanci  są zgodni w stwierdzeniu, że po pierwszym takim turnusie raczej nie można mówić o efektach. należy takich turnusów odbyć 3-4 w krótkich odstępach czasu, czyli po ok 6 tygodniach. 






















Tak właśnie wygląda lokomat.. Zajęcia w tym urządzeniu trwają godzinę i koncentrują się na stymulowaniu prawidłowego chodu. Jest to ćwiczenie bardzo wysiłkowe, pracują wszystkie mięśnie, a Kuba po tych zajęciach miał nogi jakby z waty taki był zmęczony.









Była też ukochana dogoterapia, czyli zabawy z pieskiem , której celem jest aktywizowanie słabszej kończyny w przypadku Kuby lewej rączki. na co dzień Kuba nie chce używać swojej słabszej ręki , buntuje się, a na dogoterapii robi to z uśmiechem na ustach. Po zajęciach jest chwila na przytulenie pieska, a to ogromna radość, takie żywe pluszaczki. Kuba kocha je nad życie.Dogoterapia odbywała się codziennie w wymiarze 0,5 godziny.












I ćwiczenia na sali. Ćwiczenia fizyczne 1 godzina dziennie, ćwiczenia mają na celu usprawnianie słabszych aspektów u dziecka, w przypadku Kuby ćwiczenia równoważne, naprzemienność używania rąk, aktywizowanie słabszych kończyn, czyli wzmacnianie i ogólna poprawa fizyczna













Zajęcia w pająku 0,5 godziny dziennie










Terapia ręki 0,5 godziny dziennie












A oto Kuba z nowymi prezentami. w sobotę między jednym tygodniem turnusu a drugim przyjechał tatuś i przywiózł prezenty od przyjaciół z Marzycielskiej poczty. W jednym z liścików była cudna czapka mikołaja, którą Kuba natychmiast założył i poszedł na zajęcia, w innej przesyłce był pluszak. Kuba nazwał go Pimpuś  i własciwie nie rozstaje się z nim do dziś, jak gdzieś jedziemy to musimy pamiętać, żeby zabrać Pimpusia no i obowiązkowo  Pimpuś  śpi z Kubą..
Oprócz zajęć , które przedstawiają zdjęcia Kuba miał jeszcze 1 godz zajęć z pedagogiem raz w tygodniu, oraz 1 godz zajęć z logopedą 3 razy w tygodniu. W sumie było 4 godz zajęć codziennie od poniedziałku do soboty. To bardzo dużo Kuba po całym dniu był bardzo zmęczony, już po pierwszym dniu pytał kiedy wracamy do domu.







Oprócz ciężkiej pracy, była też odrobina przyjemności 06. grudnia przyszedł do dzieci w Gacnie  Mikołaj. Było mnóstwo radochy i zabawy







A oto turnusowa koleżanka Kuby Ola z którą spędzał wieczory po zajęciach. Razem rysowali, oglądali bajki, albo bawili się na świetlicy




I jeszcze jeden prezencik od Ludzi Serca. Kuba dostał od naszych kochanych e-cioć skarpetkę, a następnie bawił się w mikołaja i rozdawał prezenty






 I urodzinki jednego z uczestników turnusu Oliwierka, a Kuba wręcza wspólny prezent od dzieci i rodziców



I my na urodzinkach u Oliwierka- stołówka w małym Gacnie



 Koszt turnusu ,w którym Kuba miał możliwość uczestniczenia jest wysoki -5640 złotych, gdzie oficjalnie mówi się ze turnus kosztuje 4500. Ale w cenie turnusu  gdzie jest lokomat nie ma zajęć pedagogicznych czyli logopedy, psychologa , terapii reki, a tam gdzie są zajęcia pedagogiczne nie ma zajęć w lokomacie więc w jedną albo w drugą stronę należy coś dokupić. Ja biorę zawsze Kubie, te zajęcia, których najbardziej potrzebuje i z których coś wyniesie ale nie ponad wszelkie możliwości. Teraz postawiliśmy na lokomat i czekamy na efekty, ale tak jak pisałam wcześniej, żeby mówić o efektach musi być ciągłość ćwiczeń w tym urządzeniu. dlatego spróbujemy pojechać jeszcze dwukrotnie, żeby zobaczyć jak to się przedkłada na efekty w przypadku Kuby. Niestety cena turnusu od stycznia wzrasta i to dużo z 4500 na 5100, to duża podwyżka  . My teraz bez podwyżki zapłaciliśmy łącznie 5640  a teraz  pewnie będzie to kwota ponad 6000. Będziemy powoli wycofywać się z turnusu w Małym Gacnie bo koszty są przerażająco wysokie. Chcemy jeszcze tylko spróbować kilka razy w lokomacie i myślę, że bardziej postawimy na ośrodek Michałkowo, gdzie też jest profesjonalna rehabilitacja a ceny bardziej przystępne. W drugiej połowie stycznia ( jak Kuba będzie zdrowy) wyjeżdzamy do Gacna kontynuować lokomat. Wszystkim bardzo dziękujemy za wpłaty, dzięki którym Kuba ma możliwość korzystania z tak profesjonalnej rehabilitacji




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz