Witajcie kochani,
Kuba od 25 czerwca do 6 lipca uczestniczył w intensywnym turnusie rehabilitacyjnym w Michałkowie. Program był bardzo bogaty,a Kuba dzielnie i z uśmiechem na twarzy ćwiczył. Codziennie miał ok 6 godzin zegarowych zajęć, niejeden dorosły zbuntowałby się, a co dopiero dziecko, ale mój syn chyba dorośleje bo tak pięknie ćwiczył, że aż sama nie poznawałam własnego dziecka nie wspominając o terapeutach, którzy będąc pod ogromnym wrażeniem Kuby pracy wychwalali go że ho ho .
Codziennie Kuba miał 1 godz zajęć z logopedą
Pani logopeda wykonywała zawsze masaże buzi zewnętrzne i wewnętrzne,
ćwiczenia oddechowe
ćwiczenia języka wykorzystujące odrobinę przyjemności, czyli zlizywanie nutelli tak, żeby język wędrował we właściwą stronę, oprócz tego opowiadanie różnych historyjek, śpiewanie piosenek
I nasza kochana ciocia Gosia. Dogoterapię Kuba miał również codziennie w wymiarze 0,5 godz. Kuba kocha te zajęcia. Pani Gosia łączy na zajęciach z dogoterapii elementy rehabilitacji fizycznej oraz zajęć pedagogicznych czyli układanie puzzli
hmmmmmmmmm, z dużymi radzę sobie całkiem niezle prawda?
Głowa, ogonek , brzuszek, łapki to wszystko ułożyłem sam!!!!!!
Karmienie lewą rączką
i dogoterapia w plenerze
rzucam piłkę a piesek ją przynosi
i nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie to że ciocia karze , no dobrze prosi, robić to na zmianę, raz prawa rączka , raz lewa, patrzcie robi to całkiem niezle, uwagaaaaaaaaaaa rzut lewą łapką
Spacerujemy też z pieskiem, wykorzystując elementy rehabilitacji ruchowej, równowagi oraz trzymanie smyczy lewą ręką
i wciąż te zajęcia pedagogiczne, których z zasady nie lubię, ciocia Gosia to czarodziejka tutaj wszystko robię chętnie
rysuję, łączę linie
uczę się literek i układam wyrazy, muszę nauczyć się literek, czytać i pisać idę już od września do zerówki
A to terapia ręki, 0,5 godziny codziennie, również z ciocią Gosią. Były masaże rączki różne ćwiczenia usprawniające jej motorykę
nasza ciocia ma tyle fantastycznych pomysłów energii i zapału do pracy że nie nudziłem się wcale, dziękujemy
I sala SI czyli Integracja Sensoryczna . Kuba miał te zajęcia2 razy w tygodniu po 1 godzinie. Ćwiczenia były również bardzo bogate i zróżnicowane
I ogólne ćwiczenia na sali. 2,5 godziny każdego dnia. Tam ciocia Agata ćwiczyła ze mną to, co jest mi najbardziej potrzebne, podpory, czworaki, ćwiczenia na wałku, piłce,
ćwiczenia w pająku
i chodzenie w kombinezonie, co jest bardzo trudnym i wycieńczającym ćwiczeniem
a tu jeszcze utrudnienia, pokonywanie przeszkód i schodów....
czasami miałem dość i protestowałem, ale wszyscy powtarzali , że tak trzeba.... co za ludzie nie znają chyba żadnej przyjemności??????
ale,była też nagroda za ładną pracę, huśtawka, to , co uwielbiam najbardziej
Ponadto były jeszcze codziennie zajęcia z Panią pedagog w wymiarze 1 godziny. Bardzo nas to cieszy, że była taka możliwość, ponieważ w innych ośrodkach pedagog bywa zaledwie kilka razy w tygodniu po pół godziny, a w Michałkowie na cały turnus było 10 godz zegarowych zajęć z Panią pedagog. tych zajęć Kuba również bardzo potrzebuje, a Pani pedagog ma wspaniałe pomysły pracy, metody dydaktyczne i ćwiczenia, uzyskałam wiele podpowiedzi i cennych wskazówek do dalszej pracy w domu, literaturę którą mogę zakupić, żeby pracować z Kubą, nawet dwie książki Pani Pedagog kupiła nam osobiście
Turnus należy zaliczyć do udanych z racji tego że Kuba pięknie pracował, zajęć było sporo i wszystkie na bardzo wysokim poziomie. Pogoda w pierwszym tygodniu względna, w drugim upały nie do wytrzymania, a wieczorami grad
Był to nasz ostatni turnus rehabilitacyjny w Michałkowie w Bielsku- Białej.Teraz Michałkowo zmienia lokum, będą lepsze warunki lokalowe, pokoje z łazienkami i wyżywienie i ładniejsza okolica, zatem następnym razem do zobaczenia w Bystrej. Będzie tam też poszerzona oferta terapii o terapię wzroku, z tego, co mówi właściciel, zapowiada się na wysokim poziomie, byłoby cudownie, ponieważ Kuba takich zajęć bardzo potrzebuje, a miarę upływu czasu będzie basen, ale my się już raczej nie załapiemy, bo zanim zostanie wybudowany Kuba pójdzie do szkoły i będziemy jezdzić rzadziej.
No cóż po przyjezdzie są już zauważalne pierwsze efekty dwóch różnych rehabilitantów, którzy pracują z Kubą w Łowiczu twierdzą zgodnie, że widać poprawę. Kuba jest mocniejszy w czworakach, ma bardziej wzmocnione mięśnie i lepiej chodzi. Takie spostrzeżenia są bezcenne!!!!!!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz