środa, 9 maja 2012





Moi drodzy w nawiązaniu  do akcji, która została zainicjowana i wdrożona w życie przez przyjaciół z Legii pragnę gorąco podziękować za wpłaty jakie kierujecie Państwo na leczenie naszego synka. Wpłaty wciąż napływają za kilka dni kiedy sprawa trochę przycichnie zliczę dotychczasowe wpłaty i zamieszczę powyższą informację na blogu. Zebrane od Was pieniążki zostaną wykorzystane na leczenie i rehabilitację naszego synka Kubusia. Ponieważ guz , który ulokował się w Kuby główce spowodował ucisk , wskutek którego Kuba ma niedowład lewej ręki i nogi oraz  zaburzenia równowagi, na dworze nie radzi sobie samodzielnie musi być prowadzony za rączkę ponieważ przewraca się jak roczne dziecko, w mieszkaniu jest lepiej. Dzięki rehabilitacji Kuba zrobił ogromne postępy, po zakończonej chemioterapii prawie nie chodził, robił zaledwie kilka kroków i się przewracał, miał też ogromne zaburzenia równowagi chodził " jak pijany" odbijając się od ściany do ściany. Po roku intensywnej rehabilitacji uczynił znaczne postępy, dlatego bardzo chcemy kontynuować, wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, które w chwili obecnej pełnią dla Kuby kluczową rolę, a które są bardzo drogie. Jeden turnus kosztuje w granicach 5000-5500 złotych, aby rehabilitacja przynosiła efekty należy ją systematycznie powtarzać, czyli wyjechać na taki intensywny 2-tygodniowy turnus 5-6 razy w roku, niestety jest to niemożliwe ze względów finansowych, dlatego bardzo dziękujemy za każdą symboliczna złotówkę przekazaną na leczenie Kuby. Jeżeli chodzi o leczenie onkologiczne odbywa się ono w CZD i jest oczywiście bezpłatne, lekarze z tego szpitala zrobili wszystko, co możliwe żeby  pomóc naszemu dziecku. Kuba stracił dużo czasu wskutek błędnej diagnozy lekarza z  łódzkiego szpitala, guz rósł a ja nie mogłam doprosić się lekarzy, żeby wykonali badanie rezonansu, kiedy wreszcie trafiliśmy do CZD sprawa była beznadziejna, guz miał 7 cm i rokowania były bardzo złe, ale włączono leczenie, guz który wbrew medycznym podręcznikom nie miał prawa się zmniejszać  z każdym badaniem kontrolnym pomniejszał się o kolejne centymetry,  obecnie ma ponad 2 cm ,a Kuba jest w fazie obserwacji jak guz będzie się zachowywał bez podawania chemioterapii. Chemia jest jedyną deską ratunku dla naszego synka ponieważ jest to guz  nieoperacyjny.Żyjemy na wielkiej bombie, wierząc że nigdy nie wybuchnie , liczymy że długie lata  życia przed Kubą, a to co najgorsze za nami, chcemy wierzyć ze guz nigdy nie odrośnie, nigdy nie będzie wznowy a rehabilitacja pozwoli Kubie odzyskać utracone sprawności i cieszyć się dzieciństwem. Bardzo gorąco dziękujemy wszystkim, którzy przyczyniają się do pomocy Kubusiowi, nie tylko finansowej ale również poprzez dobre słowo i wsparcie, dziękujemy, to dla nas bardzo ważne

5 komentarzy:

  1. Może nie warto robić publicznego rozliczenia, bo te darmozjady z urzędu skarbowego mogą się przyczepić
    (L)

    OdpowiedzUsuń
  2. wiem, że mogą, ale chciałabym być w porządku w stosunku do Was kochani tzn pokazać ile pieniążków wpłynęło i na co zostały wykorzystane poprzez udokumentowanie wydatków związanych z leczeniem Kuby fakturami, wtedy rozliczę się, co do złotowki

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ja Ci wierze, mysle ze inni tez, moze porozmawiaj z kims kto sie zna na prawie podatkowym, cos mi sie zdaje ze urzedasy tez maja jakas mozliwosc zwolnienia z podatku w nietypowych sytuacjach
    (L)

    OdpowiedzUsuń
  4. podrążę temat, nietypowe sytuacje....myślę ze chore dzieci to nie są nietypowe sytuacje, ale dzięki

    OdpowiedzUsuń
  5. ObiecujeMY, że akcja pomocy dla Kuby nie przycichnie za kilka dni. Walczcie!

    OdpowiedzUsuń