niedziela, 25 marca 2012

Moi drodzy,


Chcielibyśmy Wam podziękować  za wszystkie wpłaty, dzięki którym  mamy środki na leczenie Kuby. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za ubiegłoroczny 1 %. To dzięki pieniążkom zgromadzonym na subkoncie Kuba może wyjeżdżać na turnusy rehabilitacyjne, które są bardzo drogie, za te pieniążki kupujemy leki, opłacamy wizyty prywatne u specjalistów, badania, możemy zakupić sprzęt rehabilitacyjny, buty ortopedyczne a wszystko daje ogromne sumy. Kika tygodni temu kupiłam Kubie buty ortopedyczne na wiosenno-jesienne firmy Dawid . Ich koszt to 200 złotych z przesyłką. Teraz przymierzamy się do butów na lato.  W ubiegłym roku Kuba miał buty PIEDRO latem chodził w nich po dworze a jesienią i zimą po domu, przedszkolu, mil na ćwiczenia. Wystarczyły na rok. Teraz zrobiliśmy pomiar stóp i przymierzamy się do kolejnych. Ich koszt to 600 złotych. Chcielibyśmy też kupić Kubie rowerek rehabilitacyjny. Myślałam o nim już w minionym roku ale brakowało nam  funduszy na rehabilitację. Podczas minionego turnusu w Michałkowie Pani rehabilitantka umówiła przedstawiciela handlowego, który zajmuje się sprzedażą rowerków firmy dreasing. Taki rowerek jest robiony na wymiar w zależności od choroby, dysfunkcji i potrzeby dziecka niepełnosprawnego. Ale jak wszystko dla niepełnosprawnych jest parokrotnie droższe. Cena rowerku odpowiedniego dla Kuby to 5000-6000 złotych. Chcielibyśmy aby latem mógł trochę pojezdzić a tym samym ćwiczyć lewą nóżkę.  Złożymy wniosek do PCPR-u, który może dofinansować 60 % , ale pod warunkiem, że będzie miał na to środki, reszta? Z subkonta



 W styczniu i lutym wysyłałam listami sporo  listów po firmach w całej Polsce z prośbą o przekazanie 1% na jego leczenie. Z tego tytuły wpłynęło 1000 złotych na konto Michałkowa z przeznaczeniem na rehabilitację dla Kuby. Bardzo gorąco dziękujemy, nawet jeśli są to symboliczne wpłaty dla nas to ogromny zastrzyk finansowy i pomoc. Wiemy ze dzieci potrzebujących w Polsce są tysiące i wszystkie piszą bo sami nie są w stanie sprostać leczeniu, a firmy też uodparniają się na te wszystkie apele, bo  przecież nie każdemu można pomoc. Sama to rozumiem, ale sytuacja i serce mówią co innego, choć nie jest łatwo. W lutym  bieżącego roku złożyłam też stosowną dokumentację do Fundacji. Niestety wszystkie odpowiedzi są negatywne. Fundacja Polsat odpowiedziała negatywnie,  Fundacja TVN może pomoże  przy końcu roku jak wystarczy pieniędzy, w pierwszej kolejności pomagają dzieciom z rozszczepem kręgosłupa, Fundacja Przyjaciółka odmówiła nam w ubiegłym roku i w tym roku wysłałam ponownie ale odpowiedzi nie ma, napisałam też do Fundacji Faktu ale też bez odzewu. Inne mniejsze fundacje piszą, że nie mają pieniążków, ze pomagają ofiarom wypadków, albo dzieciom z innymi chorobami. Wysłałam też chyba 4 krotnie prośbę do  Fundacji Pani Kwaśniewskiej, ale nawet nie odpowiedziała, więc napisałam maila, co trzeba uczynić, aby móc liczyć na pomoc, odpisała z prośbą o przesłanie dokumentacji dziecka ale też cisza. Tak własnie można liczyć na pomoc w Polsce. A ceny sprzętu czy turnusów nie są cenami dla dzieci niepełnosprawnych, tylko ludzi którzy zarabiają tysiące. często w rodzinie gdzie jest dziecko niepełnosprawne jedna osoba musi zrezygnować z życia zawodowego żeby poświęcić się dziecku. ja mam to szczęście że pracuję, choć bardzo ciężko łączyć obowiązki zawodowe z domowymi i chorobą dziecka. Niestety  mamy dochody  które przekraczają 1500 złotych miesięcznie na rodzinę i to już nas dyskwalifikuje na starcie do uzyskania jakiejkolwiek pomocy. Czyli Ci którzy pracują na czarno np za granicą i zarabiają  trzykrotnie więcej niż ja i mój mąż otrzymają taka pomoc bo w świetle prawa polskiego są bezrobotni. Prawo polskie jest okrutne. Jak można utrzymać się z chorym dzieckiem za ponad tysiąc złotych ? Dla kogo są te kryteria. Dlaczego trzeba żebrać, żeby pomóc swojemu dziecku?


Bardzo dziękujmy wszystkim, którzy nas wspierają  i  prosimy pamiętajcie o nas w rocznym rozliczeniu, bo tylko dzięki Wam będziemy mogli dalej kontynuować rehabilitację Kuby

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz