Staram się nadrobić zaległości, kiedy nic do Was kochani nie pisaliśmy. Od wtorku będziemy dojeżdżać na rehabilitację do dr Koprka do Łodzi. Już tam jezdziliśmy w styczniu, ale Kuba się wówczas rozchorował i przerwalismy zajęcia, które teraz zamierzamy przez najbliższe dwa tygodnie kontynuować.
Cieszymy się z faktu, że wiceburmistrz naszego miasta Bogusław Bończak zaangażował się również na rzecz pomocy dla Kubusia. Z jego inicjatywy zostały zorganizowane wojewódzkie rozgrywki piłki nożnej, z których dochód został przekazany na leczenie Kubusia. Zaskoczenie było podwójne, ponieważ w czasie turnusu w Michałkowie Pan wiceburmistrz zatelefonował z informacją, żeby zgłosić się po odbiór pieniążków- 820 złotych- bardzo dziękujemy. Pieniążki będziemy mogli wykorzystać na najbliższą rehabilitację w Łodzi.Dziękujemy za pomoc i chęć zaangażowania.
Kubuś od 7 lat walczy z guzem mózgu- glejakiem nerwu wzrokowego. We wrześniu 2013 r. nastąpiła wznowa choroby. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Ogromną szansę uratowania naszego dziecka dał nam neurochirurg z Tubingen, który zakwalifikował Kubę do częściowej resekcji guza. Ta szansa kosztuje 38.764 Euro. Prowadzimy najtrudniejszą walkę- walkę o ŻYCIE NASZEGO DZIECKA. Prosimy, pomóżcie nam ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz