Mamy za sobą pierwszą wizytę kontrolną na onkologii. Najbliższy termin badania rezonansu został zaplanowany na 4. marca. Badanie to ma za zadanie ocenić jak guz zachwuje się bez chemioterapii, głęboko wierzymy, ze będzie dobrze. To dobrze będzie znaczyło, że guz nie odrasta, ponieważ wtedy zaczniemy leczenie chemioterapią od nowa. Nawet nie chcę o tym myśleć. Ten koszmar dopiero się skończył i mam nadzieję, ze już nigdy nie wróci. Badanie przebiega w znieczuleniu ogólnym tzn że Kuba na czas badania jest usypiany, bo niestety jest jeszcze za mały ażeby poleżeć ok pół godziny nieruchomo. Drobna infekcja niestety w takiej sytuacji dyskwalifikuje go do powyższego badania, niosąc ze sobę duże zagrożenie. A wiemy, że marzec to niestety czas infekcji. Trzymajmy zatem kciuki, ażeby wszysko przebiegło pomyślnie.
Dziś rozpoczęliśmy terapię wzroku w Łodzi. Oprócz zajęć z typowej terapii wzroku, Kuba będzie miał również zabiegi lampami Q-light tzw. koloroterapię, która ma za zadanie poprawić ukrwienie siatkówki . Ośrodek dysponuje również zajęciami z panią psycholog i logopedą. Z tymi specjalistami też chcemy współpracować, może rzadziej niż z terapeutami wzrokowymi, bo poprawa wzroku stoi u Kuby na pierwszym miejscu, tak jak rehabilitacja ruchowa.
Odnośnie rehabilitacji ruchowej- w najbliższą niedzielę wyjeżdzamy na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny do Małego Gacna. Po powrocie umieszczę nowe zdjęcia z ciężkiej pracy mojego skarba. Tymczasem zaczynamy przygotowania do wyjazdu i liczymy na pozytywny efekt ćwiczeń
Kubuś od 7 lat walczy z guzem mózgu- glejakiem nerwu wzrokowego. We wrześniu 2013 r. nastąpiła wznowa choroby. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Ogromną szansę uratowania naszego dziecka dał nam neurochirurg z Tubingen, który zakwalifikował Kubę do częściowej resekcji guza. Ta szansa kosztuje 38.764 Euro. Prowadzimy najtrudniejszą walkę- walkę o ŻYCIE NASZEGO DZIECKA. Prosimy, pomóżcie nam ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz