niedziela, 27 lutego 2011

Turnus rehabilitacyjny w Małym Gacnie




 Ostatnie dwa tygodnie lutego spędziliśmy na tyrnusie rehabilitacyjnym w Małym Gacnie w Ośrodku Rehabilitacyjnym Neuron. Mieliśmy możliwość już poraz kolejny uczestniczyć w bardzo profesjonalnej rehabilitacji, która jest niewątpliwie atutem tego ośrodka. Powyższy ośrodek dysponuje bardzo bogatą i zróżnicowaną możliwośćią rehabilitacji. Kubuś tym razem ćwiczył w kombinezonie Thera Suit ( 1,5 godz dziennie), oprócz tego każdego dnia miał 2 pająki, dogoterapię, na hipoterapie niestety było za zimno, zajęcia z Panią pedagog i Panią logopedą oraz terapię ręki. Każdego dnia Kuba miał około 4-4,5 godz zajęć z przerwami. Kubuś ćwiczył bardzo dzielnie, choć pod koniec tygodnia widać było już duże zmęczenie na twarzy mojego małego chłopczyka. Panie koordynowały ćwiczeniami bardzo sumiennie, wykorzystując każdą minutę jak należy. Mamy nadzieję, że ta ciężka praca przedłoży się wkrótce na efekty. Na turnusie Kuba zebrał same pochwały, Pani Asia twierdzi że od ostatniego turnusu nastąpiła znaczna poprawa, tzn Kubuś ma mniejsze zachwiania równowagi oraz zauważalny jest postep lewej rączki,  Kubuś chętniej jej używa i lepiej prostuje paluszki. Ja też to zauważyłam, ze w stosunku do ubiegłego roku jest trochę lepiej . Składają się  na to z pewnośćią  dwa podstawowe  czynniki, które pełnią decydującą rolę w rozwoju Kuby. Po pierwsze pozytywny efekt leczenia onkologicznego : guz maleje, jest mniejszy ucisk; po drugie systematyczna, pracochłonna, ciężka i niestety bardzo kosztowna rehabilitacja, która stymuluje rozwoj Kuby, z czego bardzo się cieszymy.Możemy mieć tylko nadzieję, ze będziemy mogli   wyjeżdzać  częściej na takie turnusy i ze nasz synek jeszcze kiedyś zagra w piłkę ze swoimi rówieśnikami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz