-Turnus rehabilitacyjny w Malym Gacnie
witajcie kochani,
dawno Kuba nie miał okazji uczestniczyć w turnusie rehabilitacyjnym. Składało się na to wiele czynników, ale przed wszystkim perypetie zdrowotne krzyżowały nam plany i uniemożliwiały pobyt na turnusach. Z satysfakcją musze przyznać , że udało nam się wyjechać do Małego Gacna od 18. września do 1. pazdziernika, choć też nie bylo łatwo, turnus był planowany od 11. września a w przeddzień wyjazdu Kuba zagoraczkował- infekcja z biegunką i wymiotami, ale udało się tydzień pozniej. Kuba podczas całego dwutygodniowego pobytu na turnusie miał mozliwośc uczestniczenia w bardzo bogatym i zróżnicowanym programie ćwiczyń na który składalo się: 1,5 godz dziennie ćwiczeń na sali w kombinezonie Thera- Suit
0,5 godziny dziennie ćwiczeń w pająku
0,5 godziny dziennie zajęć z pieskiem czyli ukochana dogoterapia
0, 5 godzinny dziennie zajęć z hipoterapii. Ponieważ była piękna pogoda spacerowali konikiem po lesie i podziwieli uroki złotej jesieni
Ponadto były zajęcia z logopedą 0, 5 godziny, z panią pedagog 1 godzina, terapia ręki 0,5 godziny. W sumie było 5 godzin zegarowych zajęć i ciężkiej pracy w ciągu całego dnia.
Postanowiliśmy spróbować też zajęć w locomacie- to całkiem nowe urządzenie, ktore w Gacnie jest od roku i ma za zadanie stymulować prawidłowe wzorce chodu. Chciałabym żeby na listopadowym turnusie Kuba mial możliwość ćwiczeń w locomacie to była sugestia Pani doktor rehabilitacji, ale długo się wahałam bo to bardzo kosztowna sprawa, godzina locomatu kosztuje 150 zlotych niemniej jednak postanowiliśmy spróbować bo zajęcia trwają godzinę i czy Kuba to wytrzyma, ale z tym nie było problemow przynajmniej podczas tych pierwszych i zarazem ostatnich zajęć Kuba byl bardzo zadowolony, maszyna mu się podobala i dzielnie maszerował.
ćwiczenia w locomacie
A po cwiczeniach moj mały chłopczyk mial jeszcze sporo siły na zabawy: jazdę na rowerze- specjalnym trójkołowym przystosowanym do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Byl to zresztą jego debiut, bo w czasie leczenia onkologicznego i teraz po nie jezdził ze względu na niedowlad lewej nożki i zaburzenia równowagi
drobne remonty na placu zabaw, w koncu bob budowniczy zawsze musi coś naprawić
i zabawy w piaskownicy
a oto miś przyjaciel, który zawsze i wszędzie towarzyszy Kubusiowi
Musze uczciwie przyznać, że turnus należy do udanych z racji tego, że Kuba byl w dobrej kondycji, ładnie ćwiczył, nie buntował się. A poniwaz byla piękna jesienna pogoda spacerowaliśmy , jezdziliśmy na rowerze i bawiliśmy się w piaskownicy
Koszt powyższego turnusu w Gacnie to 5550 złotych, cena turnusu podstawowego to 4500 a ponieważ wzięliśmy kilka zajęć dodatkowych dało to większą sumę. Dziekujemy wszystkim, którzy wspierają Kubę w jego ciężkiej walce z chorobą poprzez dobre słowo, modlitwę- dziękujemy
Tuptusiu,sliczny jestes!!! Kochanie,bedzie dobrze!!!
OdpowiedzUsuńMój słodziak:)
OdpowiedzUsuń