
Kubuś od 7 lat walczy z guzem mózgu- glejakiem nerwu wzrokowego. We wrześniu 2013 r. nastąpiła wznowa choroby. Możliwości leczenia w Polsce wyczerpały się. Ogromną szansę uratowania naszego dziecka dał nam neurochirurg z Tubingen, który zakwalifikował Kubę do częściowej resekcji guza. Ta szansa kosztuje 38.764 Euro. Prowadzimy najtrudniejszą walkę- walkę o ŻYCIE NASZEGO DZIECKA. Prosimy, pomóżcie nam ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!
sobota, 21 kwietnia 2012
Dzięki artykułowi o chorobie Kuby , który ukazał się w okolicach Świąt Bożego Narodzenia poznaliśmy Panią Małgosię oraz jej wspaniałą rodzinę męża i dzieci. Jej najstarsze córki uczęszczają do gimnazjum, kiedy poznały Kubę postanowiły nam pomóc, to dzięki dziewczynom została zainicjowana akcja sprzedaży kart walentynkowych, z której dochód został przekazany na leczenie Kuby. Dziękujemy Radzie Uczniowskiej Gimnazjum nr 2 w Łowiczu za piękny gest przyjazni , za pomoc, za zaangażowanie, dziękujemy Natalii dzięki której ta akcja się zrodziła, dziękujemy dyrekcji i nauczycielom za pomoc w zorganizowaniu. Dziękujemy wszystkim, którzy byli za to odpowiedzialni. Kwota w wysokości 637 złotych została jeszcze w lutym przekazana na leczenie Kuby, Natalia odwiedziła nas osobiście i przekazała pieniążki, strasznie dziękujemy. Pieniądze zostały wykorzystane na wizytę marcowa u neurologa w Czeskim Cieszynie oraz na leki, bardzo gorąco DZIĘKUJEMY
piątek, 20 kwietnia 2012
Rezonans w CZD
Kochani,
w miniony poniedziałek Kuba miał zaplanowane badanie głowy w znieczuleniu ogólnym w CZD. Badanie przebiegło bez problemu, Kuba wprawdzie długo się wybudzał z narkozy i tak na prawdę to cały dzień był jeszcze pól przytomny. Dzięki uprzejmości naszej Pani doktor wynik poznaliśmy kilka godzin po badaniu. Z punktu widzenia onkologicznego, jest bardzo dobrze guz pomniejszył się o kolejne milimetry, tym razem też bez leczenia onkologicznego. To niezwykłe i bardzo napawające optymizmem. Mimo, że jeszcze sporo tego guza siedzi w główce Kuby, mimo ze lekarze mówili, że po zakończonym leczeniu chemią będzie szybko odrastał, bo to taki rodzaj guza, mimo że przy rozpoznaniu byliśmy na straconej pozycji , dziś jest ogromna radość, radość i nadzieja, ze pewnego dnia zniknie tak szybko jak się pojawił, nawet boję się głośno mówić i pisać, że jest dobrze. Strasznie się bałam, zawsze się boję, od tego badania zależy wiele, życie mojego dziecka i nasze życie , jestem świadoma, że Kuba jest bardzo słaby, ma wyniszczony organizm przebytym leczeniem onkologicznym, licznymi infekcjami, antybiotykoterapią, sterydoterapią i myślę, że kolejnej chemii nie dałby rady, nie zniósłby jego organizm- jest za słaby. Ale cieszmy się z tego, co jest mając jednocześnie nadzieję, że oddział onkologii będziemy tylko oglądać podczas badań kontrolnych, w głębi serca wyrażając wielką wdzięczność za to, co mamy, za zaangażowanie, pomoc, uśmiech. Jak tam przyjeżdżamy czujemy się jak wśród starych , dobrych znajomych, panie pielęgniarki się cieszą widząc, ze dziecko urosło, przytyło i wszystko zmierza w dobrym kierunku, są bardzo życzliwe i służą pomocą, mamy teraz dobry kontakt z Panią doktor, która jest zaangażowana w pomoc , służy radą, rozmową i pomaga pokierować , nawiązać kontakt z lekarzami innych specjalizacji. Ale mimo wszystko chcemy z tego korzystać jak najrzadziej, kierując oczywiście duży ukłon w stronę całego personelu medycznego, nawet nie chcę myśleć co by było gdyby Kuba nie trafił do CZD i dlaczego tak póżno, często wracam myślami do dnia kiedy Kuba miał tomograf w łódzkim szpitalu, gdyby wtedy padła właściwa diagnoza, żeby nie było tej pomyłki, żeby lekarze mi bardziej zaufali....... Ach może nie warto do tego wracać, trzeba się cieszyć z tego co mamy. Dziękujemy Wam wszystkim za dobre słowo, wsparcie w trudnych chwilach, za pomoc na różne sposoby, dziękujemy za to ze jesteście i Kuba zagościł chociaż odrobinkę w Waszym serduchu .
w miniony poniedziałek Kuba miał zaplanowane badanie głowy w znieczuleniu ogólnym w CZD. Badanie przebiegło bez problemu, Kuba wprawdzie długo się wybudzał z narkozy i tak na prawdę to cały dzień był jeszcze pól przytomny. Dzięki uprzejmości naszej Pani doktor wynik poznaliśmy kilka godzin po badaniu. Z punktu widzenia onkologicznego, jest bardzo dobrze guz pomniejszył się o kolejne milimetry, tym razem też bez leczenia onkologicznego. To niezwykłe i bardzo napawające optymizmem. Mimo, że jeszcze sporo tego guza siedzi w główce Kuby, mimo ze lekarze mówili, że po zakończonym leczeniu chemią będzie szybko odrastał, bo to taki rodzaj guza, mimo że przy rozpoznaniu byliśmy na straconej pozycji , dziś jest ogromna radość, radość i nadzieja, ze pewnego dnia zniknie tak szybko jak się pojawił, nawet boję się głośno mówić i pisać, że jest dobrze. Strasznie się bałam, zawsze się boję, od tego badania zależy wiele, życie mojego dziecka i nasze życie , jestem świadoma, że Kuba jest bardzo słaby, ma wyniszczony organizm przebytym leczeniem onkologicznym, licznymi infekcjami, antybiotykoterapią, sterydoterapią i myślę, że kolejnej chemii nie dałby rady, nie zniósłby jego organizm- jest za słaby. Ale cieszmy się z tego, co jest mając jednocześnie nadzieję, że oddział onkologii będziemy tylko oglądać podczas badań kontrolnych, w głębi serca wyrażając wielką wdzięczność za to, co mamy, za zaangażowanie, pomoc, uśmiech. Jak tam przyjeżdżamy czujemy się jak wśród starych , dobrych znajomych, panie pielęgniarki się cieszą widząc, ze dziecko urosło, przytyło i wszystko zmierza w dobrym kierunku, są bardzo życzliwe i służą pomocą, mamy teraz dobry kontakt z Panią doktor, która jest zaangażowana w pomoc , służy radą, rozmową i pomaga pokierować , nawiązać kontakt z lekarzami innych specjalizacji. Ale mimo wszystko chcemy z tego korzystać jak najrzadziej, kierując oczywiście duży ukłon w stronę całego personelu medycznego, nawet nie chcę myśleć co by było gdyby Kuba nie trafił do CZD i dlaczego tak póżno, często wracam myślami do dnia kiedy Kuba miał tomograf w łódzkim szpitalu, gdyby wtedy padła właściwa diagnoza, żeby nie było tej pomyłki, żeby lekarze mi bardziej zaufali....... Ach może nie warto do tego wracać, trzeba się cieszyć z tego co mamy. Dziękujemy Wam wszystkim za dobre słowo, wsparcie w trudnych chwilach, za pomoc na różne sposoby, dziękujemy za to ze jesteście i Kuba zagościł chociaż odrobinkę w Waszym serduchu .
sobota, 7 kwietnia 2012
Życzenia świąteczne
Wielkanoc to czas otuchy i nadziei, czas odrodzenia się wiary w silę Chrystusa i drugiego człowieka.
Życzymy Wam, aby Święta Wielkanocne przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość. By stały się zródłem wzmocnienia ducha.
Niech Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie napełni Was pokojem i wiarą, niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość
Subskrybuj:
Posty (Atom)